Każdy mężczyzna wie, że trymer do brody to niesamowita wygoda i szybkość w codziennej pielęgnacji zarostu. Wiedzą to również producenci, zalewając rynek dziesiątkami, jeśli nie setkami, produktów, spośród których możemy wybierać.
Jak tu się nie pogubić i wybrać najlepsze urządzenie dla nas? A co najważniejsze: jaka maszynka do brody będzie inwestycją na tyle dobrą, że jej nie pożałujemy i nie będziemy musieli się męczyć przy przycinaniu brody? Poniższy ranking powstał właśnie po to, by pomóc w uniknięciu niewłaściwego zakupu.
A więc zacznijmy:
Pierwszy z Philipsów na naszej liście, ale nie ma się co dziwić ich dużej liczbie – firma zapewnia wybór produktów w każdym przedziale cenowym.
Mamy ostrza ze stali szlachetnej i system samoostrzenia, więc nie musimy się martwić o szybkie stępienie maszynki, której budowa równocześnie powinna chronić nas przed podrażnieniami. Dodatkowo ostrza są wyjmowane, co pozwala nam je umyć pod wodą.
Zakres golenia jest całkiem obiecujący, jak za tę cenę – od 0,5mm do 10mm – ale nie będzie satysfakcjonujący dla wszystkich. Ci z dłuższymi brodami muszą poszukać czegoś innego.
Akumulator wystarcza na 14 godzin ładowania dla 45 minut pracy.
W tym przypadku ostrza są wyjmowane i nierdzewne, więc bez problemu umyjemy je pod bieżącą wodą. Poza tym, dla naszego bezpieczeństwa i ograniczenia podrażnień, są zaokrąglone i ząbkowane – nie ma co się martwić, to częsty zabieg twórców.
Zasięg maszynki to 0,4mm-18mm, czyli całkiem sporo (minimalne wartości osiągniemy bez grzebienia). Pozwala to na praktycznie nieograniczoną fantazję golenia.
Stosunek ceny do jakości pozostaje bardzo dobry.
Za niecałe 150zł otrzymujemy wielofunkcyjne urządzenie do golenia włosów na całym ciele. Producent zapewnia aż 10 elementów, dzięki którym spersonalizujemy nasz wygląd wedle własnego upodobania.
Mamy końcówki o pielęgnacji włosów i brody o łącznym zakresie od 2mm do 15mm, oraz jedną precyzyjną, do mniejszych długości, o zakresie od 0,5mm do 3mm. Oprócz tego mamy tu głowicę golącą do ciała i specjalną nakładkę, by pozbywać się włosów z uszu czy nosa.
Z dodatkowych plusów, na uwagę zasługuje ostrze o długości 7mm, co pozwala na dokładne przystrzyżenie lub wycinanie wzorków. Kolejnym jest wodoodporność urządzenia.
Stosunek jakości do ceny jest dobry.
Za niecałe 200zł dostajemy trymer z dużym, jak na tę cenę, wyborem nakładek – w zestawie otrzymujemy ich aż 5. Ta liczba pozwala nam strzyc włosy na długość o 1,5mm do 12mm przy dwunastu poziomach ustawienia. Maszynka radzi sobie z wszelkiego typu włosami, nie tylko tymi na twarzy.
Ostrza może do najlepszych nie należą, ale są całkiem niezłe – bez większych problemów radzą sobie z zarostem. Czasem trzeba przejechać przez jedno miejsce częściej, niż raz, ale nie sprawia to wielkiego problemu. Możemy za to golić się pod różnym kątem, bez względu na gęstość brody.
Z dodatkowych plusów należy wymienić wodoodporność. Minus to natomiast praca na baterii (4 godziny ładowania dla godziny pracy), jednak zawsze możemy ratować się kablem.
Trymer marki Braun trafił na szóste miejsce głównie dzięki swojej cenie. Za niecałe dwieście złotych dostajemy solidną maszynkę z dwoma grzebieniami, różniącymi się zakresem cięcia. Pierwszy, precyzyjny, od 1mm do 10mm oraz drugi, od 10-20mm. W efekcie dostajemy zakres od 1mm do 20mm, a razem z nim bogaty wybór możliwości stylizowania naszej brody.
Urządzenie wyposażono w specjalne ostrza, które nie tępią się, dzięki czemu nie podrażniają skóry przez szarpanie włosków. W zestawie otrzymujemy mała buteleczkę płynu do ich konserwacji i etui w formie skromnego woreczka.
Na plus maszynce należy zaliczyć fakt, że jest solidnie wykonana – dobrze wyprofilowany uchwyt z gumową powłoką zwiększa komfort użytkowania, a możliwość mycia jej pod bieżącą wodą niezmiernie ułatwia pozbycie się niechcianych włosków.
Czas pracy akumulatora – 60 minut ładowania, co daje zaledwie 40 minut pracy. Za to mamy do dyspozycji tryb szybkiego ładowania.
Kolejny w naszym zestawieniu jest trymer firmy Wahl. Przedstawiamy tutaj wersję zaawansowaną, czyli coś, co pozwoli nam golić włosy z każdego zakamarka naszego ciała. Wszystko dzięki czterem głowicom i aż dwunastu nasadkom grzebieniowym – otrzymujemy możliwość golenia już od 0,5mm długości.
Ostrza maszynki są hartowane i szlifowane, dzięki czemu bez problemu przedostaną się nawet przez najbardziej oporne włosie. Minusem jest to, że nie mają systemu samoostrzącego, ale przy ich wykonaniu nie ma co się martwić, że zużyjemy je zbyt szybko. Zaoferowano nam przecież najwyższą jakość.
Z dodatkowych plusów należy wymienić szybkość ładowania (1 godzina zapewnia 4 godziny pracy) i lekkość urządzenia (mimo surowej, metalowej obudowy to zaledwie 210g).
Kolejny produkt marki Philips, tym razem w niższej cenie, ale wciąż godny polecenia, bo za te pieniądze otrzymujemy maszynkę precyzyjną i skuteczną.
Zostały nam zaoferowane niezwykle ostre ostrza, dodatkowo pokryte tytanem, co daje nam pewność, że nie stępią się za szybko. Co więcej – mimo swojej ostrości są wyjątkowo bezpieczne dla naszej skóry i nie powodują podrażnień. To wszystko dzięki zaokrąglonym końcówkom maszynki, łagodnie sunącym po twarzy.
Na specjalnym kółku wybierzemy interesującą nas długość, a tę producent zapewnia w zakresie od 0,5mm do 10mm. W zupełności wystarczy zarówno do krótkich zarostów, jak i tych nieco dłuższych.
Z dodatkowych atutów warto nadmienić, że trymer ma wskaźnik ładowania baterii, bardzo cicho pracuje i ma mocny, długo działający akumulator. Wśród wielu ludzi jest uważany za najlepszy trymer.
I nic dziwnego – stosunek ceny do jakości jest rewelacyjny.
Jak sama nazwa wskazuje, mamy do czynienia z bogactwem możliwości przycinania zarostu. Philips dodaje do swojej maszynki aż 18 nasadek – nawet najbardziej wymagający klient znajdzie coś dla siebie. Wielofunkcyjność widać także w wydajności maszynki. Poradzi sobie z każdym rodzajem włosa, nieważne, co chcielibyśmy golić.
Wśród nasadek znajdziemy szerokie - do golenia włosów, specjalne do ich cieniowania, a nawet takie przeznaczone do usuwania włosów z nosa, czy stawiające na łagodność i bezpieczeństwo, kiedy chcemy zająć się owłosieniem w newralgicznych miejscach. Zaoferowano nam pełną dowolność i wielofunkcyjność.
Ostrza maszynka ma stalowe, ale liczne i samoostrzące się. Wedle producenta są niezwykle trwałe i wytrzymają nawet pół dekady z tą samą ostrością, jaką trymer oferował na początku.
Dodatkowymi atutami maszynki jest jej niezwykła poręczność (zajmuje mało miejsca) a także wodoodporność i wyjątkowo długi czas pracy akumulatora (do pięciu godzin przy dwóch godzinach ładowania). Do zestawu otrzymamy też ładne etui podróżne.
Maszynka do strzyżenia brody spod skrzydeł Philipsa jest świetnym rozwiązaniem dla krótszych zarostów. Mamy do dyspozycji trzy nasadki o różnych długościach strzyżenia: 1mm, 3mm i 5mm – niezbyt duży wybór, ale trymer nadrabia to wygodą i bezpieczeństwem użytkowania.
Chlubą urządzenia jest dwustronne ostrze, dzięki któremu możemy modelować brodę wedle uznania i nadać jej wymarzony kształt. Poza tym – jak chwali się producent – maszynka idealnie dopasowuje się do konturu twarzy, przez co możemy zapomnieć o podrażnieniach i zaczerwienieniach skóry. To samo tyczy się ryzyka skaleczenia – jest bliskie zeru, co potwierdza wspomniane wcześniej bezpieczeństwo.
Dzięki wodoodporności możemy stylizować zarost zarówno na sucho, jak i na mokro – nie robi to trymerowi różnicy. Równie łatwo się go czyści. Co prawda nie zbiera włosków do pojemniczka, ale wystarczy przemyć ostrze pod bieżącą wodą, by wróciło do pierwotnej formy.
Dodatkowym atutem jest wytrzymałość i solidność maszynki. Ostrza nie poddają się rdzy i długo zachowują swoją ostrość.
Podany tu model Philipsa OneBlade jest jednym z kilku modeli do wyboru (zarówno ceny, jak i jakość różnią się między sobą).
Zaszczytne, pierwsze miejsce przypada – po ciężkiej walce z maszynką z drugiego miejsca – urządzeniu BaByliss SH500E Designer. Chociaż na pierwszy rzut oka przypomina zwykłą golarkę rotacyjną z trzema głowicami, to jest to pełnoprawny trymer do brody o unikalnej konstrukcji.
Dzięki niemu posiada oryginalny system obrotowy i samoostrzące się ostrza. Te ostatnie wykonują – bagatela – około 5 milionów obrotów na minutę. I są tytanowe – możemy zapomnieć o jakiejkolwiek potrzebie ich konserwacji.
Dzięki swojej budowie trymer świetnie dopasowuje się do twarzy i nie straszny mu żaden, nawet najgrubszy, zarost. Dzięki wielokierunkowemu przycinaniu możemy poruszać się w każdą stronę, a regulacja od 0,2mm do 12mm powinna zadowolić każdego.
Z dodatkowych atutów warto wymienić: dobre wytłumienie maszynki, zredukowane do minimum wibracje, zapewniające wygodę użytkowania, wodoodporność i dobrze zaprojektowany, komfortowy uchwyt. Do zestawu dołączony jest też mniejszy trymer, do bardziej precyzyjnej pielęgnacji.