Produkcje o tematyce zombie stanowią niezwykle pokaźny zbiór w kinematografii. Za pierwszy pełnometrażowy film, w którym ukazana została widzom postać "żywego trupa" uznaje się "Białe zombie" z 1932 roku, będące adaptacją powieści "Magiczna wyspa" Williama Seabrooka. Od czasów powstania owej produkcji minęło sporo czasu, a ilość filmów o zombie jest niemal nie do oszacowania. Żywe trupy to oczywiście głównie domena kina grozy, jednakże należy także pamiętać, że mogą one występować w niezwykle różnorodnych kontekstach: kina gore, o tematyce apokaliptycznej, horrorach z elementami komedii, a nawet produkcjach noszących znamiona romansu. Wybór jest zatem ogromny! Poniższy ranking to zaledwie wycinek tego, co ma do zaoferowania kino w tematyce zombie, mamy jednak nadzieję, że przysłuży się szerokiemu gronu odbiorców, również takim, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z filmami o żywych trupach.
Piąte miejsce w naszym zestawieniu filmów o zombie wędruje do norweskiej produkcji. "Zombie SS" oraz "Zombie SS 2", w reżyserii Tommy'ego Wirkoli. To zdecydowanie wybór dla wielbicieli filmów gore (lub przynajmniej osób o wytrzymałych żołądkach) oraz czarnego humoru. Akcja pierwsza części "Zombie SS" dotyczy wyprawy grupy znajomych, studentów medycyny, do cichej i dalekiej okolicy na północy Norwegii. Młodzi mają nadzieję na dobrą zabawę oraz odpoczynek. W wynajętej przez siebie chatce odnajdują skrzynkę ze złotem, które okazuje się być przeklęte; po jego dotknięciu, do życia powraca oddział nazistów, który w czasie II wojny światowej zamarzł i został zasypany przez gęsty śnieg. Druga część stanowi bezpośrednią kontynuację tej krwawej przygody. Obydwa filmy cechuje duża doza brutalności oraz specyficznego, czarnego humoru; niemniej polecamy je wszystkim wielbicielom filmów o zombie.
Czwarte miejsce w naszym rankingu zajmuje produkcja będąca adaptacją książki o tym samym tytule: "Duma i uprzedzenie i zombie" w reżyserii Burra Steersa to wariacja na temat znanej wszystkim powieści Jane Austen. W tej wersji siostry Bennet, oprócz przeżywania miłosnych perypetii, muszą uporać się także z hordą żywych trupów nawiedzającą hrabstwo Hertfordshire. Czy Elizabeth Bennet, młodej i bystrej damie, uda się przeżyć zetknięcie się z wygłodniałymi zombie oraz odnaleźć miłość? Filmy stanowią doskonałe połączenie komedii z klasycznym filmem o tematyce zombie. Jeżeli należysz do fanów prozy Jane Austen, ale jednocześnie kochasz dobrą satyrę i nie przerażają Cię krwiożercze żywe trupy, koniecznie sięgnij po "Dumę i uprzedzenie i zombie".
Podium w naszym rankingu otwiera produkcja koreańska z 2016 roku - "Zombie Express", w Polsce znany także pod nazwą "Ostatni pociąg" w reżyserii Yeon Sang-ho to film, który zdobył uznanie zarówno wielbicieli gatunku, jak i krytyków na całym świecie. Produkcja została zaprezentowana podczas 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, a w Polsce pierwszy raz można było obejrzeć ją na Festiwalu Pięciu Smaków. Akcja filmu obraca się wokół losów mężczyzny, Seok-woo oraz jego córki Soo-an, którzy zmierzają pociągiem z Seulu do Pusan. W tym samym czasie w całym kraju wybucha epidemia zombie, nie omijając także części pasażerów pociągu. Grupa niezarażonych osób musi ochronić się przed krwiożerczymi żywymi trupami i postarać się dotrzeć do jednego z ostatnich bezpiecznych miejsc w Korei. "Zombie Express" to nie tylko doskonały film o tematyce zombie, ale także poruszający dramat oraz historia o miłości i poświęceniu, do jakiego potrafią być zdolni ludzie, nawet w najbardziej opłakanej sytuacji.
Drugie miejsce w naszym zestawieniu zajmuje film brytyjski "28 dni później" w reżyserii Danny’ego Boyle’a. Film stanowi klasyczny przykład produkcji, której fabuła opiera się na koncepcji postapokaliptycznej. Główny bohater, Jim (Cillian Murphy) wybudza się ze śpiączki w opustoszałym szpitalu; nie ma pojęcia o tym, jak wielkie spustoszenie uczynił wirus w przeciągu zaledwie czterech tygodni. Wkrótce dowiaduje się od innych ocalonych, że zarażeni wpadają w krwiożerczy szał i bez opamiętania atakują wszystkich wokół. Bohaterom nie pozostaje nic innego, jak walka o przetrwanie. Film doczekał się wielu pozytywnych recenzji i został bardzo dobrze przyjęty, zarówno wśród widzów, jak i krytyków. Doczekał się także wielu nagród oraz nominacji, m.in. nagrody Saturn dla Najlepszego Horroru za 2004 rok.
Pierwsze miejsce wędruje do produkcji, bez której nie mogłoby się obejść żadne zestawienie filmów o zombie - "Noc żywych trupów" z 1968 roku słynnego reżysera George'a A. Romero stanowi klasyk wśród produkcji o żywych trupach; jednocześnie jednak, mimo upływu lat, pozostaje dziełem ponadczasowym i nadal wywołuje piorunujące wrażenie na odbiorcach. Fabuła filmu obraca się wokół grupki osób, które barykadują się w domu i starają przetrwać atak krwiożerczej hordy nieumarłych. Film bardzo często uznaje się za pierwszą produkcję, która ukazuje zombie w oderwaniu od jego pierwotnych skojarzeń z religią voodoo. George A. Romero niejako otworzył tym samym drogę do licznych, późniejszych produkcji o żywych trupach, które tak dobrze znamy dzisiaj. Film w swoich czasach łamał także i inne kanony; był uznawany za wyjątkowo brutalny, a główny bohater, Ben, grany był przez czarnego aktora (Duane Jones), co było wówczas niespotykane - tym bardziej produkcji tej należy się szczególna uwaga widzów.